Wednesday, January 27, 2010

First exam was THE shit


My exam in American Studies was the SHIT! It was simply awful. I got up with fever and felt pretty shitty this morning. Some of my teachers think that I am constantly ill and have some hardcore immunodeficiancy. Anyways. As expected, we were given quotations. And I freaked out. It was my favourite course this term, and I really wanted to pass this as good as it gets. And now I am sending prayers for a pass.
And I can't sleep. It's probably part whateva of my freaking insomnia. And I feel bad. And it's snowing. Holy crap. It is SO snowing here.
What the hell is going on with me?


Pierwszy egzamin z Amerykanistyki był do dupy. Po prostu koszmar. Obudziłam się dnia wczorajszego z gorączką i z generalnie niezbyt dobrym samopoczuciem. Paru moich wykładowców już się zastanawia nad moimi ciągłymi chorobami i sugerują, że mam jakąś słabą odporność. Cóż, tak jak się spodziewałam, dali nam cytaty. A ja w tym momencie wpadłam w szał ( mogę się zawsze tłumaczyć niepoczytalnością z powodu gorączki). To były moje ulubione zajęcia w tym semestrze, i naprawdę chciałam zdać ten egzamin jak tylko najlepiej. A teraz wysyłam modły ku niebu, by tylko zdać.
I znowu nie mogę spać. Pewnie to już nie wiadomo jaka część mojej cholernej bezsenności. I się czuję źle. I pada śnieg. I to jak!
Co się ze mną dzieje do cholery?

No comments:

Post a Comment